Miesiąc temu kupiłem kangura z 2006 roku, w tydzień przejechał 4200 km za granicą, gdzie drogi nie najlepsze i góry. Przed wyjazdem wymieniłem rozrząd z pompą wody, hamulce z tarczami i pasek alternatora i oponki. Wyrównałem poziom płynów i jazda. No i ani razu nie jęknął!!! Jestem pozytywnie zaskoczony, obiegowa opinia, że samochód ok, ale nie na F

, dzielę się tym ze wszystkimi
