Do normalnej jazdy spoko auto. Kwestia znalezienia fajnego egzemplarza, który będzie w dobrym stanie blacharskim / mechanicznym.
Kwestia przyzwyczajenia to trzaski wewnątrz, ale większość z nich można wyeliminować przy odrobinie taśmy, pianki i wolnego czasu.
W moim brakuje mi kompa pokładowego, lusterek w prądzie, termometru i grzania tyłka - poza tym, mam wszystko co potrzebuje. Małe auto, z dużym wnętrzem, dobrym zabezpieczeniem antykorozyjnym i fajnym silnikiem. Tylko mój, to 2007 rok, od nowości w domu.
Kiedyś jechałem Berlingo i ... Tam jest jakoś dziwnie. Siedzi się wysoko, przez co obsługa ogrzewania i radia jest koszmarna. Wnętrze ( subiektywnie węższe ) i mniejszy bagażnik. Plus za wnętrze bez blachy, i możliwość wyjęcia tylnych foteli w Multispace.
Ogółem Kangoo to spoko auto, jeśli nie irytują cię trzaski wnętrza.
Gdybym nie miał dCi, na pewno nie zdecydowałbym się na zakup, używki. Pewnie dla tego, że nie lubię wolnossących silników, a wygrzebanie dCi w fajnym stanie jest ciężką sztuką, ale nie niemożliwą
