kurde, jak człowiek nie popatrzy na ręce, nie dopilnuje, nie skontroluje to wszędzie wcisną kit, oskubią ,oszukaja, zasmarują itp. Kiedy nadejdą czasy ,że przyjedzie sie i zrobią tak jak ma być bez kombinowania ? To w końcu ASO
? Rozumiem u Pana miecia złotej rączki za pół litra to różnie bywa, ale żeby w ASO sie nie znali na tym z czego żyją ..paranoja!
Chciałbym kiedyś pojechac do ASO z autem i odjechać pewny ,że wszystko jest ok a nie ciągle nasłuchiwać co mi tam teraz stuka i sprawdzać wszystkie miejsca których dotknął serwisant.
Moje najnowsze "miłe doświadczenie" z ASO renault...śruba od klapy akumulatora w traficu lekko przyrdzewiała. Panowie "serwisanci" poradzili sobie odcinająć ją szlifierką kątową zostawiając przy tym 4 centymetrową bruzdę...po prostu oczy wychodzą, ręce opadają, a nadzieja umiera