

Jako ewentualny materiał do porównań mieliśmy...



Bez większych problemów dotarliśmy do Salonu Renault, gdzie była reszta towarzystwa. Bullitt, dempsej, Adik,. Nie brakło sił z zaprzyjaźnionych forów ::mrgreen:
I tu oczekiwał na nas "nowy"

Wersja z silnikiem 1,5 dCi 85KM. Wyposażeniowo podejrzewam (właściwie mam nadzieję) półka średnia...
Jako kierowcę testowego (czyt. "w razie gdyby co, za wszystko odpowiedzialnego") wytypowaliśmy Wiza

Nawet się bardzo nie bronił, choć potem kilka razy widziałem przerażenie w jego oczach.
Oczywiście nie on był wówczas za kierownicą...


Moje pierwsze wrażenia po wejściu do nowego (zaznaczam - na miejsce pasażera):
- ładna deska, choć plastiki miejscami... takie sobie ale to już na "drugi rzut oka"
- ładne zegary
- wygodne, dość miękkie fotele.


Nareszcie nie trzeba się schylać w poszukiwaniu pokręteł nawiewu i ogrzewania/klimy

Z miejsca pasażera prawe lusterko wydaję się być o wiele lepsze od poprzednika. Węższe obramowanie i mniejsza krzywizna przy prawej krawędzi daje lepszą widoczność.

W desce jest oczywiście zamykany schowek. Jednak jeśli masz dłuższe nogi, to nawet przy odsuniętym na maxa fotelu pokrywa opiera się o nie.
Jęzor deski skutecznie zasłania widok wnętrza schowka, więc wyjmujemy cokolwiek na macanego


Fotele po oględzinach mają pewną niedogodność. Dźwignia ustawiania pochylenia oparcia jest nie po ich wewnętrznej stronie (bo tam jest podłokietnik ze schowkiem) ale po zewnętrznej. Przy zamkniętych drzwiach dość trudno jest wcisnąć tam rękę i ustawienie oparcia bez odrywania od niego pleców to spore wyzwanie.
W naszym modelu fotele nie miały stolików dla pasażerów z tyłu (opcja) i zagłówki nie były dzielone (opcja?). Nie było też możliwości złożenia fotela pasażera do poziomu podłogi (opcja)
O miejscu kierowcy mogę powiedzieć jedynie tyle, że siedziałem. Trudno mówić o wrażeniach z jazdy po 100 metrowym parkingu. Jedno jednak stanowiło dla mnie sporą niedogodność
Konsola środkowa mieści lewarek, w naszej wersji był też włącznik awaryjnych i centralnego zamka.
I z tą konsolą okazało się jest spory problem przynajmniej dla niektórych kierowców. Miejsca na nogi jest stosunkowo niewiele więc prawe kolano we wszelkich zakrętach, a i przy normalnej jeździe opiera się o ten twardy element.
Myślałem, że to moje wrażenie ale okazało się, że nie tylko. Po przejechaniu kilkuset metrów przy dość energicznych skrętach prawe kolano zdecydowanie to odczuło.
Wspomaganie pracuje b. dobrze, wystarczy niewielka siła do obracania kierownicą. Kierownica ma regulowana jedynie wysokość co jest mankamentem, bo dla wyższych kierowców (ja, Wiz) przy maksymalnie odsuniętym fotelu i wygodnie ustawionym oparciu górna część koła kierownicy była niedostępna

Podszybie jest w nowym dość mocno przesunięte do przodu w stosunku do starszego modelu. Niby fajnie ale spróbujcie wyregulować wsteczne lusterko bez odrywania pleców od oparcia.
Półka fakturówka też jest.

Jest też dodatkowe lusterko do obserwacji wnętrza...
To chowane bardziej mi się podobało

Na środku deski multiwyświetlacz radia pokazuje m.in. temp wnętrza/na zewnątrz/silnika

Pod nim coś w rodzaju półki, ale wiele tam nie położymy bo zniknie wyświetlacz

Tuż przy lusterku lampka. Moim zdaniem PORAŻKA!. W porównaniu do lampki z soczewkami z kangoo ph II świecącej tam gdzie powinna, ta świeci w oczy kierowcy...
Z tyłu jest podobna. Ale pasażerom z tyłu to nie będzie robić różnicy.

Jak już jesteśmy z tyłu...
Całkiem spora kieszeń w tylnych drzwiach starego zmieniła się w coś takiego

Wiem, mogą być otwierane szyby i to pewnie dlatego. Ale w naszym nie były...

Na plus - wyżej umieszczona i widoczna klamka, choć jej stylistyka...

Nad głowami pasażerów schowki lotnicze. W nowym są umieszczone poprzecznie. Trudno się dostać do ich czeluści bez podnoszenia siedzenia z siedzenia.

Po bokach wieszaki. Praktyczne ale bałbym się tam powiesić np wieszaka z garniturem. Jakoś tak dziwnie mało stabilnie siedziały


Tylna kanapa podzielona odwrotnie niż w starym. Pojedyncze siedzenie jest z prawej. Duży plus - można złożyć części niezależnie - węższą lub szerszą. Składa się praktycznie jednym ruchem chowając w podłogę


Jednak coś za coś...

Wyjęcie tej "parkowej ławki" z samochodu to juz nie taka prosta sprawa...

Płyta podłogowa to już nie jak u nas pojedyncza wyprofilowana blacha ale złożona z warstw. Dzięki temu nie ma tunelu środkowego i w podłodze można było znaleźć schowki

Słynne "cycki" tylnych drzwi to w nowym szczyt skąpstwa

Chociaż nie!
Szczytem są atrapy tylnych świateł.
Zdjęcie wstecznego zamieścił bogdan02, ja dorzucę przeciwmgłowe

Tu natomiast nie pożałowali.
Plastiku jak w samolocie pasażerskim

Bagażnik jest nieco dłuższy od naszych ale na szerokości stracił przez dodanie bocznych ścianek. Nie wiem czemu schowek jest tylko w jednej

Wlew paliwa wreszcie otrzymał pokrywę. Blokada lewych tylnych drzwi jest mechaniczna. Po prostu po otwarciu klapki bolec blokuje szynę drzwi, która też dostała gustowną osłonę

Miejsca pod maską niewiele. Chyba nawet mniej niż w poprzedniku, a to przez mocno przesunięte podszybie. Z ciekawszych rzeczy - zbiornik spryskiwacza w przednim prawym błotniku

Na zdjęciu widać żółty korek wlewu i rurę z "niebieskim"



Od spodu dokładnie zasłonięty. Ale raczej plastikiem. W teren się nie nadaje...

Wrażenia z jazdy?
Ja się nie wypowiem. Po pierwsze jazda 100 m w tę i spowrotem po parkingu to nie jazda, po drugie nie jestem przyzwyczajony do diesli. Nie ten zakres obrotów.
Ale jakiejś wielkiej mocy to on nie miał.
Nasz egzemplarz miał odłączalny system kontroli trakcji ale na temat jego działania też się nie wypowiadam. Parking to nie miejsce na takie testy

Jedno co było widać, słychać i czuć. Szerokie (195) opony na chyba za wąskich felach. Podwijały się w zakrętach jak jasna cholera. No i przez to pływał...
I taki jest ten nasz nowy Kangoo...



A tu bracia (znaczy siostry







Podsumowanie? Powiem tylko tyle - wróciłem do swojego bez kompleksów...
A na koniec mała zagadka


No i wielkie dzięki dla _ONE_ za zorganizowanie nam tej frajdy. Szkoda, że nie było Cię z nami. Następnym razem (Kango ph IV

