Mam już drugiego kangura(1999 grudzień 1,4 benz. 300.000 km), (mój pierwszy znacznie lepszy od drugiego 1998 czerwiec, 1,4 benz.,80.000 km od nowości) mam go od nowości i nigdy nie miałem poważnych problemów aż do teraz po 300.000 km i 8,5 roku użytkowania moje immo nie widzi kluczyków. Objaw na początku był taki że nie zawsze za pierwszym przekreceniem kluczyka auto paliło. Nieraz potrzeba było kilku lub kilkanaście razy włączyć zapłon aby dioda nie migała, wtedy rozruch był bez problemu. Już raz miałem coś podobnego kilka lat temu więc zacząłem używac drugi kluczyk. Pierwszy nie działa do dziś i nie działa również pilot c.z. Drugi już też. Próbowałem tzw. resynchronizacji - nie pomaga.Próbowałem resetować komputer przez odpięcie klem od akumlatora i zwarcie ich do masy, tez nie pomaga. Pilot centralnego zamka już działa ale tylko z drugiego kluczyka (bo też nie dawał objawów życia - przez przelacznik c.z. został uaktywniony). Pewien fachura-elektromechanik twierdzi że kluczyki straciły swoje kody, twierdzi że to normalne w kangurach i że robił prawie wszystkie kangury w świetokrzyskim. Dałem mu je do regeneracji ale nie może zaczytac tych kodów więc zażądał odemnie kodów kluczyka. Znalazłem taka małą karteczkę z numerem kluczyka do stacyjki, numerem pilota zamka oraz jest tam jeszcze jeden numer skaladający sie z 10 cyfr w czterech grupach " x xxx xxx xxx" nad kodem kreskowym.Czy to jest kod kluczyka i jak wprowadzic ten kod do kluczyka ? Znalazłem na necie opis jak wprowadzac taki kod przez przycisk centralnego zamka, ale jak wprowadzic cyfre zero? Ile cyfr powinien mieć taki kod i czy zero też występuje w takim kodzie? Fachura twierdzi że kod kluczyka ma 4 cyfry, zresztą na forum też tak niektórzy piszą że kod kluczyka składa sie z 4 cyfr.
Z drugiej strony z tego co sie dowiedziałem na necie kod zapisany w kluczyku nie jest powiązany z elektroniką pilota zamka centralnego, więc jaki ma związek np. naprawa cewki w pilocie z kodem kluczyka? (opisywana na tym forum jako generator kodu dla immo).
Moim zdaniem jest to granda, kupuje się auto i po kilku latach kluczyki przestają działać. Przecież kluczyk nie jest cześcią zużywającą się, to jest błąd konstrukcyjny i za to powinien odpowiadać wytwórca samochodu lub sprzedawca generalny na Polske. ASO zbija na tym kokosy. Sprawą powinien zająć się rzecznik ochrony praw konsumenta.
Może ktoś wie jak w ogóle pozbyć się immo lub go ominąć?
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
Cewka zczytująca kod z kluczyka jest podłączona do dodekodera który zawiaduje pracą elektrozaworu, wtryskiem, światłem kabiny, sterowaniem zaków drzwi, sterowaniem centralnego zamka, odbiornikiem pilota, oraz jest połaczony z komputerem głównym. Sterowanie elektrozawru i wtrysku z dekodera jest realizowane z tego samego styku - A6. Nie wiem jaki rodzaj sygnału należy podać aby ominąc impuls z dekodera. Ktoś pisał na forum że jeżeli na elektrozaworek w pompie poda sie napiecie 12 V-to zawór będzie otwarty i teoretycznie auto powinno odpalić, czyli sterowanie elektrozaworem jest wyłącznie napieciem 12 V. Wnioskować należy że jak się odepnie od dekodera przewody które idą do elektrozaworu i wtrysku i poda napiecie 12 V - to auto powinno odpalić, czyli w tym momencie oszukalibysmy immobilajzer który nie chce czytać kodu kluczyka. Co do elektrozaworu to jestem przekonany że sterowanie odbywa sie 12 V, ale co z wtryskiem czy tu np nie jest potrzebne sterowanie sekwencyjnę?
Moim zdaniem elektronika jest bardzo rozbudowana w kangurze szczególnie immo, ale układy odcinające dopływ paliwa lub wtryski muszą być sterowane napieciem 12 v i tu trzeba szukać możliwosci ominięcia sterowania elektroniki. Niekoniecznie trzeba przeprogramomywać komputer co jest drogą operacją.