Pękł pasek w silniku 2.0 (Vitara nie Kangoo)

[dempsej]

Widzę, że GV i Kangoo to popularne połączenie, u mnie w domu też tak jest ;]
A Grand Vitara nie ma czasem łańcucha?
To jest nowa buda czy stara, bo 2005 to okres przejściowy zdaje się był?

[marines081]

No miała łańcuch ;/ autko oczywiście po gwarancji no i du...a ;/ Prawdopodobnie wada fabryczna. NIe będę bawił się w rozbieranie jeśli się okaże, że nie warto (zapewne, skoro łańcuch samoczynnie spadł i pokiereszował zębatki), tylko wstawię "nowy" silnik. Diagnoza kosztuje 800zł, bo trochę roboty jest, nowe części też kosztują. Stary silnik zawsze można sprzedać. A jaką mam pewność, że silnik po naprawie się nie rozleci. Na wymieniony dostanę gwarancję. Trudno - się mówi.

[dempsej]

jak masz okazje, to wstawiaj 2.7 V6 z amerykańca ;]
Ale muszę powiedzieć, ze trochę mnie to zaniepokoiło. Aż poszukam, czy jest kolizyjny, czy nie.
Wal do suzuki polska, jeśli serwisowałeś w ASO itd (a myślę że tak, skoro miałeś gwarancję), może uznają to za wadę fabryczną? Zwłaszcza jeśli pojawi się więcej takich zgłoszeń.

[marines081]

Między wierszami, autko z Belgii więc gwarancja nic w tym wypadku nie da ;]

[dempsej]

Hmmm, Belgia o ile się orientuję jest w UE więc nie widzę problemu?

[marines081]

Znając polskie ASO ;] będzie trudno. Jestem 2 gim właścicielem, mam wszystkie papiery, samochód po gruntownym przeglądzie, raczej nie bity, ale. Powiedziano mi w serwisie, że mógł dostać od spodu w silnik, no i wał uległ drobnemu przesunięciu przez co łańcuch spadł... ale to tylko spekulacje. Łańcuszek raczej sam nie spada ;/

[Lucass]

Powiedziano mi w serwisie, że mógł dostać od spodu w silnik, no i wał uległ drobnemu przesunięciu przez co łańcuch spadł...

...a kulka z łożyska koła wpadła do przewodu hamulcowego i przedostała się nim do pompy wspomagania i...
...się ubawiłem!

[marines081]

Powiedziano mi w serwisie, że mógł dostać od spodu w silnik, no i wał uległ drobnemu przesunięciu przez co łańcuch spadł...

...a kulka z łożyska koła wpadła do przewodu hamulcowego i przedostała się nim do pompy wspomagania i...
...się ubawiłem!

Panie Lucasie, proszę się nie śmiać :] Osobiście byłem przy rozkładaniu silnika, to były spekulacje, nawet jeśli nieprawdziwe, to nie zmienia to faktu, że był nieco "pomielony" . Dlatego też nie chciałem się podejmować naprawy. Tak nawiasem to zaufany gościu.

[dominik]

to w czym problem

[Lucass]

Łańcuch ma jakąś tam drobną tolerancję na "niewspółpłaszczyznowość" (trudne słowo ) koła na wale i wałku. Myślę że przesunięcie musiałoby być naprawdę spore. A takie spowodowałoby również inne uszkodzenia silnika. A w jaki sposób miałoby powstać takie przesunięcie przy braku innych uszkodzeń? W dodatku to samochód terenowy poniekąd, więc spód ma pewnie osłonięty. Chyba, że poprzedni właściciel uprawiał nim extremalny offroad i rozwalił miskę w drobiazgi. Ale w takiej sytuacji lepiej z nim uciekać zanim wyjdą inne "przesunięcia"...
Najwięcej o przyczynie zerwania powinny powiedzieć dokładne oględziny samego łańcucha