Demolka silnika...co dalej ?

[Bullitt]

Wiz to chyba złego paliwa zalal

[Masaccio]

Czy denat był jakoś dłubnięty ?

Bullitt, on chyba pytał o Wiza

To chyba oczywiste, nie trzeba pytać

[Lucass]

Wiz to chyba złego paliwa zalal

Nie złego, tylko za dużo

[Masaccio]

Wiz to chyba złego paliwa zalal

Nie złego, tylko za dużo

Powinien jeszcze po tej angielskiej naszej polskiej zatankować, to mu się "lenguydż" na swojski przestawi

[shoti]

Czy denat był jakoś dłubnięty ?

hm...zupełnie nie. Całkowita seria od poczatku do końca. Wszystko jak w instrukcji poczawszy od oryginalnych częsci zamiennych typu klocki a na ciśnieniu w oponach skończywszy.

20 000 km temu dostał lekkiego strzała w bok na skrzyżowaniu, ale poza wymianą błotnika z przodu nic innego nie było ruszane. Czy to może mieć jakiś związek ?

[skarb]

hm...zupełnie nie. Całkowita seria od poczatku do końca. Wszystko jak w instrukcji poczawszy od oryginalnych częsci zamiennych typu klocki a na ciśnieniu w oponach skończywszy.

20 000 km temu dostał lekkiego strzała w bok na skrzyżowaniu, ale poza wymianą błotnika z przodu nic innego nie było ruszane. Czy to może mieć jakiś związek ?

No to było dłubać

A tak na serio to z moich doświadczeń wynika, iż każda wizyta u mechanika zwiększa ryzyko następnej usterki.
Tu się nie dokręci śrubki, tam wężyka nie podepnie odpowiednio i problem gotowy.

Mnie tak pan blacharz załatwił swego czasu wężyk od klimatyzacji - nie przypiął go odpowiednio w odpowiednim miejscu i wężyk się tarł, tarł aż się przetarł.

Oczywiście nie można generalizować - ale moim zdaniem czym mniej ingerencji w autko tym lepiej.

[ep08]

...ale moim zdaniem czym mniej ingerencji w autko tym lepiej.

Amen bracie - amen

Szczegolnie przez roznej masci specjalistoF od francuskiej technologii