troszke to dla mnie dziwne : fakt ze nie jestem elektrykiem praktykie a tylko teoretykiem (ukończone technikum elektr.) bez pratyki
a wiec motyw taki :
= napięcie na wtyczce jest 12,14 V
napięcie na aku 12:28V
napięcie przy bezpiecznikach 12:14V
i teraz najzabawniejsze - jesli zapalniczka jest wciśnięta to napięcia nie ma !! - jest ZERO - jesli natomiast fizycznie znajduje sie tam zapalniczka ale nie jest wciśnięta "załączona" to napięcie jest 12.14V
jak to rozumieć ? czyli w momencie załączenia zapalniczki jest tak duże obciążenie ze napięcie zanika ? czy jak ? teraz proboje robić tak ze od skrzynki z bezpiecznikami dałem przewód osobny i podłączam zapalniczke i działa....