Witam,
problem prezentuje się następująco. Próbuję ruszyć, zwalniam ręczny a tu tylne prawe koło jest zablokowane, ruszyłem chyba z 2000 obrotów ciągnąc za sobą koło, cofnąłem się spowrotem na miejsce parkingowe.Wszystko odbywa się na bardzo wysokich obrotach, odległość na jaką da się ruszyc to 3m. W dodatku pojawił się jakiś tajemniczy płyn (czy hamulcowy czy woda nie wiem, zniknął po 2 godzinach) na asfalcie. Dodam, że kangur stał 3 tygodnie bez ruchu i miał wymieniane tarcze i klocki.
Pytanie brzmi: co to może być? co robić oprócz zadzwonienia po mechaniora w poniedziałek?
Plamy widać na zdjęciu, jakość beznadziejna bo robione telefonem na szybko, a było już ciemno.