Po wyłączeniu zapłonu nie wyłącza się pompa wspomagania.
Domyślam się że jest elektryczna umieszczona w prawym rogu pod maską samochodu.
Przy zbiorniczku z płynem od wspomagania.
Dojechałem do domu, ( pada deszcz ) gaszę samochód a tu coś wyje, podniosłem maskę dotykam zbiorniczka od wspomagania, delikatnie drży , czyli to tu.
Odłączyłem klemę , podłączyłem , buczy nadal.
Czyli coś się zepsuło i nie odłącza pompy elektrycznej wspomagania kierownicy.
Do wczoraj wszystko było OK.
Czasami było ją słychać po przekręceniu kluczyka na chwilkę do odpalenia , ale po zgaszeniu normalnie ją odłączało.
PYTANIE BRZMI:
Czy ktoś tak miał - co zrobił.
Czy jest do tego jakiś przekaźnik, który ewentualnie mógł się uszkodzić, ( jak jest to gdzie , który to ).
Czy tam mogło coś zalać woda od spodu i zwiera ( jak tak to gdzie to suszyć )
Jeździłem już po kałużach i nic się takiego wcześniej nie działo.
PILNIE - TYLKO KONKRETY