Problemem dCi jest to, że nie wiesz jak kto go używał, jakie paliwo lał, czy upalał turbo, czy o nie dbał.
Ceny części do silników Diesla, spadają. Common Rail, turbosprężarka, to osprzęt już stosowany standardowo w każdym Dieslu.
dCi te które są w Kangoo I phase I i II, jeżdżą bez dmumasu, piezoelektrycznych wtryskiwaczy, i zmiennej geometrii.
Opinia o ich awaryjności jest i będzie. Jednak patrząc na cuda jakie robią inni producenci, na przykład niemieccy od 3 cudów motoryzacji ... dCi są w miarę OK

Ich " żywotność " planowana jest na 300 000 - 350 000 km.
Nowoczesne technologie, powoli wchodzą ( no, już weszły ) do " prostych " benzynówek.
Rocznie mam podobne naloty co ty, nieco po mieście, trasą na uczelnie. Ze spalania, jestem zadowolony - w lato, 5 - 5.5, w zimę w cyklu miejskim 6.5 - 7 l/100km.
Ceny ? Wtryskiwaczy nie robiłem, turbo też. Sprzęgło wraz z wysprzęglikiem wyszło mi 1100 zł. Olej 4 l, filtr powietrza, kabinowy, oleju - to koszty ok 150 zł + robocizna. Filtr paliwa ( Purflux ) - 100 zł. Koszta przyzwoite.
Czy ryzykowałbym zakup dCi do 9 000 zł ? Jeśli znałbym konkretny egzemplarz dokładnie - kupiłbym. W innym przypadku, od handlarza, Mietka z komisu - zdecydowanie nie.
1.9 D55 i D55 to stary klekot, który był chyba oferowany w ph.I i ph.II Express. Motor pewnie przeżyję budę.
Był jeszcze 1.9 dTi, czyli turbo i pompa rotacyjna zamiast CR. Potrafi pluć olejem.
Fiatowskie JTD, montowane także w Alfach, Saabach, Oplach, to jedne z najlepszych Diesli na rynku do 2.0, o ile nie najlepszych.
A benzyn to już nie znam w ogóle
