www.klubkangoo.pl

przez **skarb** czwartek, 21 grudnia 2006, 15:51

Ale wy cudujecie - nie można jak człowiek powiesić tabliczki "KUNOM WSTĘP WZBRONIONY !" i oczywiście gdyby kuna była nietutejsza "KUNAS NOT ALLOWED !" i po problemie a nie jakieś pierdoły wymyślać. W końcu żyjemy w XXI wieku.

przez **Lucass** czwartek, 21 grudnia 2006, 17:56

W poprzednim samochodzie miałem lokatora (dobroczyńcę) który widząc moją chuderlawą sylwetkę znosił mi, a to kawałek bułki, a to posduszoną kiełbasę. Nic nie przegryzał o dziwo. Ale najgorsze to to, że do końca nie wiem czy tym lokatorem był szczur, którego w lekkim rozkładzie znalazłem kiedyś na półeczce pod maską, czy coś co tego szczura wielkodusznie mi przyniosło.
Po akcji usuwania zwłok zastosowałem szmatę+najtańsze perfumy. Pomogło :twisted:

przez **jon104** piątek, 22 grudnia 2006, 07:35

Już kiedyś o tym pisałem, ale....
Kiedyś taki lokator mi o mało auta nie spalił bo okazało się, że uwił sobie gniazdko z fragmentów maty wygłuszjącej silnik na ... kolektorze wydechowym całe szczęście trasa była krótka i zdążyłem ugasić bez pomocy z zewnątrz

przez **Lucass** piątek, 22 grudnia 2006, 08:00

Wiedział gdzie!
Na ciepłym! :lol:

przez **czerja** piątek, 22 grudnia 2006, 20:32

no to teraz zacznę eksperymentować!narazie najprostszym sposobem wysypałem trutkę pod silnikiem dla zachęty tego sk.... kuny czy szczura

przez **Lucass** piątek, 22 grudnia 2006, 21:07

No ładnie, a jak Kangusia strujesz :?:

przez **czerja** sobota, 23 grudnia 2006, 22:05

Chyba nie ponieważ kanguś ma otwór "gębowy" troszkę z innej strony

przez **Rafal_B** wtorek, 26 grudnia 2006, 22:51

Mój znajomy (nawiasem mówiąc, do niedawna posiadacz Kangoorka) kupił ostatnio dość sympatyczne autko: Chryslera Grand Voyagera z silniczkiem benzynowym 3.3 czy 3.8 l. Byłem u niego krótko po tym jak go nabył. Patrzę, a tu auto stoi i się wietrzy. Otóż, dosłownie w kilka dni po zakupie, zameldował się w aucie, pod maską szczur. Ześrutował kable wysokiego napięcia i tyle go było widać. Kolega kable wymienił i jednocześnie popaskudził pod maską lizolem. Efekt jest taki, że szczur jak na razie nie pokazał się ponownie, ale auto capi niemiłosiernie.

Zanim coś zastosujecie, przemyślcie dogłębnie wszystkie potencjalne skutki. Myślę, że lizol z czasem zwietrzeje, ale są też inne preparaty, na których użycie mógłby ktoś wpaść, np. Hukinol - służący do odstraszania głównie dzików, produkowany na bazie koncentratu potu ludzkiego (to nie żart). Jednak wywietrzenie tego specyfiku jest w zasadzie prawie niemożliwe a smród jest powalający. :roll:

przez **PiotrP** środa, 27 grudnia 2006, 22:21

Jako odurodzeniowy mieszczuch jestem zszokowany! Nie sądziłem, że zagrożeniem dla autka może być zwierzak. Znacie więcej przykładów? To ciekawe.

przez **zuwik** środa, 27 grudnia 2006, 22:38

Alez oczywiście

Oglądałeś Jumanji? :lol:

www.klubkangoo.pl

Gryzonie!

Re: Gryzonie!

Kto przegląda forum