Niestety, nastąpiła duża zmiana w macierzy. Zamiast diesla 1.9 będzie benzynka 1.2 V16 z 2002 roku z przebiegiem 125k, wersja mocno okrojona z dodatków.
Samochodzik jest biały i uroczy, jeszcze go nie mam ale już go lubię

Na początek muszę mu wymienić kapcie na letnie, układ wydechowy i poprawić hamulce tylne. Poza tym mechanicy nie mieli dużych zastrzeżeń. Geometria przedniego zawieszenia jest nieco poza dopuszczalnymi parametrami, wygląda to tak jakby ktoś przysolił mocno w krawężnik. Jaki to będzie miało wpływ na eksploatację to nikt nie był w stanie mi odpowiedzieć, więc wyjdzie w praniu.
Z historii wynika, że wymieniany miał lewy tylny błotnik, lewy próg i lewe lusterko - musiał być przytarty - lecz podobno nie był mocno rozbity. Jeździł jako samochód w firmie leasingowej więc posiada raczej szczegółową dokumentację tego co było zrobione.
Z bardziej niepokojących rzeczy: komputer zgłasza trzy błędy - sondy lambda, coś z pomiarem temperatury (nie mam w tym momencie werdyktu przy sobie) oraz jakiś błąd, którego mechanik nie potrafił nazwać - trzeba szukać w bazie gdy się powtórzy następnym razem.
Samochód miał często przekładany akumulator (w czasie postoju w komisie), podobno może to być czasem źródłem błędów, mogą być też styki lub podzespoły do wymiany. Będę się tym martwił we właściwym czasie.
Jeszcze czeka mnie finalizacja zakupu i wyprawa do Bielska-Białej po nowe blachy potrzebne do uruchomienia kredytu.