Kolejny nowy witający

[Haku]

Witamy z Wrocławia

[reno]

Witaj i śmiało patrz w przyszłość zza kierownicy skoczka

[jon104]

Witaj

Ja tez kiedys w 1998 siadłem do kangoo-rka i ... wiedziałem, że to kiedyś będzie moje autko.
Czekałem pięć lat, ale teraz od juz prawie pięciu, niezmiennie każdego dnia, cieszę się, że mój Kangoo-rek na mnie czeka

KUPUJ

[Szumak]

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedź
Ja wciąż jeszcze szukam mojego skoczka, rozesłałem wici do przyjaciół na śląsku i przy dobrych wiatrach i pomyślnych wiadomościach końcem przyszłego tygodnia pojadę na południe kraju (mam nadzieję) finalizować transakcję. I niech się dzieje co chce
Będzie to najprawdopodobniej dieselek 1.9, rocznik 2000-2003.

[czubcia]

Bardzo dobry silniczek i rocznik.
Pozostaje pytanie czy 55 czy może 65KM ?

[Szumak]

Niestety, nastąpiła duża zmiana w macierzy. Zamiast diesla 1.9 będzie benzynka 1.2 V16 z 2002 roku z przebiegiem 125k, wersja mocno okrojona z dodatków.
Samochodzik jest biały i uroczy, jeszcze go nie mam ale już go lubię
Na początek muszę mu wymienić kapcie na letnie, układ wydechowy i poprawić hamulce tylne. Poza tym mechanicy nie mieli dużych zastrzeżeń. Geometria przedniego zawieszenia jest nieco poza dopuszczalnymi parametrami, wygląda to tak jakby ktoś przysolił mocno w krawężnik. Jaki to będzie miało wpływ na eksploatację to nikt nie był w stanie mi odpowiedzieć, więc wyjdzie w praniu.
Z historii wynika, że wymieniany miał lewy tylny błotnik, lewy próg i lewe lusterko - musiał być przytarty - lecz podobno nie był mocno rozbity. Jeździł jako samochód w firmie leasingowej więc posiada raczej szczegółową dokumentację tego co było zrobione.

Z bardziej niepokojących rzeczy: komputer zgłasza trzy błędy - sondy lambda, coś z pomiarem temperatury (nie mam w tym momencie werdyktu przy sobie) oraz jakiś błąd, którego mechanik nie potrafił nazwać - trzeba szukać w bazie gdy się powtórzy następnym razem.
Samochód miał często przekładany akumulator (w czasie postoju w komisie), podobno może to być czasem źródłem błędów, mogą być też styki lub podzespoły do wymiany. Będę się tym martwił we właściwym czasie.

Jeszcze czeka mnie finalizacja zakupu i wyprawa do Bielska-Białej po nowe blachy potrzebne do uruchomienia kredytu.

[Lucass]

Hmm, no biorąc auto z tyloma "drobnymi" usterkami to musisz być nieźle zdesperowany...
Ale z drugiej strony - przynajmniej wiesz co masz

[Szumak]

Heh, idealnie byłoby brać nowe w leasing ale na to dla mnie jest za wczas. Może kolejne się uda.
BTW wszystkie kangury, które zdążyłem mieć na warsztacie do sprawdzenia miały jakieś usterki i wymagały podobnego dodatkowego wkładu finansowego. Było jeszcze całkiem sporo takich, które nawet nie warto było brać na warsztat.
Niewątpliwie masz rację Lucass, choć może nie tyle zdesperowany co męczą mnie takie poszukiwania i rozważania co też będzie lepsze, oraz to, że do końca tego miesiąca muszę mieć już samochód na chodzie i sprawdzony w trasie, bo szykuje się wyjazd na urlop.